Wydaje mi się, że wyraziłem się dość jasno, jeśli chodzi o ocenę intencji powołania tej komisji. Naprawdę doceniam dobrą wolę i sposób przeprowadzenia tego przesłuchania, kulturalnie i grzecznie, ale nie zmienia to istoty problemu z jakim mamy do czynienia. To nie jest przecież pierwszy taki przypadek, że mamy dzisiaj w Polsce władzę, która dysponując prokuraturą, mediami publicznymi, całym aparatem opresji i sięgając właściwie już także po aparat sędziowski, wykorzystuje także procedury parlamentarne, czyli tzw. komisje śledcze do atakowania opozycji, byłej, byłych rządzących, tak jak w moim przypadku. Istota komisji śledczej polega na tym, aby ci, którzy nie mają władzy, mogli władzę kontrolować. To tu w Polsce dzieją się rzecz w mojej ocenie niebywałe, że władza, która ma w ręku wszystkie możliwe instrumenty do sformułowania zarzutów, przeprowadzenia śledztwa, oprócz tego jeszcze wykorzystuje Sejm – stwierdził Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami, po przesłuchaniu przez komisję śledczą ds. VAT.

Ta sprawa wyłudzeń VAT-owskich jest chyba najbardziej takim oczywistym przykładem tego politycznego nadużycia. Minęły 4 lata od kiedy PiS zdobył władzę. Jeszcze w czasie kampanii, a więc 4 lata temu sformułował te dość ohydne i absurdalne zarzuty o grabieży miliardów złotych przez m.in. mój rząd. Minęły 4 lata, jak są u władzy, nie otrzymałem żadnego sygnału, aby prokuratura zainteresowała się kimkolwiek w tej sprawie przez 4 lata. Tu nie chodzi o żadne szukanie sprawiedliwości. Oni nawet nie wierzą w to, co mówią, w te zarzuty, które formułują. Wszystko podporządkowane jest wyłącznie propagandzie i to bardzo przykry obraz. Jestem przekonany, że to będzie miało fatalne skutki na długie lata w polskiej polityce, bo prędzej czy później ktoś będzie chciał się odwinąć i będzie taki cykl nieustannego polowania na siebie – zaznaczył.