Pamiętam, jak pojawiły się jakieś absurdalne doniesienia, że podobno były jakieś sekstaśmy z miejscowości, w której nigdy w życiu nie byłem. Wtedy PiS strasznie się ekscytował, jakie to prawdopodobne i jaki Falenta był wtedy wiarygodny. A dzisiaj ta sama pani Mazurek stwierdza, że człowiek jest kompletnie wiarygodny. Nie jestem w stanie tego do końca ocenić, czy to tylko i wyłącznie próba obrony, czy pewnego rodzaju postępowanie w amoku czy rzeczywiście coś w tym jest – stwierdził Rafał Trzaskowski w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet.

Samo to, co się dzisiaj dzieje [wokół Marka Falenty] pewnie nie [nie zaszkodzi PiS-owi], natomiast gdyby się pojawiły nowe fakty i taśmy, to tak by się mogło stać – dodał prezydent Warszawy.