Gdyby to był koniec komuny, 4 czerwca, to dzisiaj nie mielibyśmy w PE pana Cimoszewicza i pana Millera – stwierdził Paweł Kukiz w „Kawie na ławę” TVN24.

My nie będziemy mieli pełnej demokracji i w pełni wolnego państwa, dopóki każdy obywatel RP nie będzie posiadał biernego prawa wyborczego. Nie będzie mógł kandydować do Sejmu bez żadnych list partyjnych. Dzisiaj ktoś, kto chce kandydować do Sejmu, chce zostać posłem, musi startować z listy jakieś partii, a w związku z tym podporządkowuje się już na dzień dobry woli oligarchii partyjnej i wodza – mówił dalej. Jak podkreślił, cały czas jesteśmy w drodze do wolnego państwa.