Z ręką na sercu: to są najważniejsze wybory do PE w historii naszego członkostwa, a startowałem już w kilku tych wyborach. Byłem członkiem PE, również jego wiceprzewodniczącym i mogę powiedzieć, że ważniejszych wyborów dotąd nie było. I z powodu tego, co się dzieje w Europie, Europa przeżywa rozmaite kryzysy, instytucjonalny, którego objawem jest Brexit, kryzys finansowy, który wciąż się tli w strefie euro, szczególnie we Włoszech, kryzys migracyjny, który być może nie gości już na czołówkach gazet, ale wciąż Europa ma problem z ochroną swoich granic zewnętrznych i z nielegalną imigracją. Te wybory są również ważne z powodów krajowych, polskich, bo Koalicja Europejska łącząc siły przeciwko nam, mówiąc wprost: nie łączy nas wspólny program, ale chęć odsunięcia PiS-u, Zjednoczonej Prawicy od władzy, przekształciła niejako te wybory europejskie w I turę wyborów do sejmu i Senatu. Ten, kto wygra wybory europejskie, będzie mieć, mówiąc językiem Formuły 1, pole position. Będzie w uprzywilejowanej pozycji w kampanii do Sejmu i Senatu. Przegranemu z kolei będzie bardzo trudno podnieść się po tej porażce i wygrać wybory. Więc od tego, kto wygra w niedzielę, będzie zależeć najprawdopodobniej to, kto będzie rządzić jesienią – Stwierdził Adam Bielan w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w Poranku Siódma9.