– Nie odbieram tego filmu w kategoriach jakiejkolwiek walki ale jako studium ofiar pedofilii, bardzo wstrząsający dla mnie i pokazujący jaką ci ludzie przeżywają traumę po latach. Nie odbieram tego jako niszczenie Kościoła, tylko pokazanie, że w Kościele są problemy z duchownymi, którzy popełniali te czyny. Są to rzeczy straszne a przestępstwa obrzydliwe – mówił prezydencki minister Andrzej Dera w Kropce nad I.