Sprawa druga to obrona naszego prawa do wychowania własnych dzieci, do tego, żeby nie były seksualizowane niemal od kołyski, ale właściwie można powiedzieć od kołyski. Żeby nie wprowadzano tych programów wychowawczych, które będą degenerować, żeby istniało w dalszym ciągu prawo do tego, by istniała normalna rodzina, tzn. Rodzina związana z mężczyzny i kobiety, małżeństwa, normalnego małżeństwa, z dzieci. To też jest dzisiaj zagrożone. By pary homoseksualne nie mogły też eksperymentować z dziećmi, to znaczy ich adoptować. Chodzi w ogóle o to, żeby dzieci nie były przedmiotem eksperymentów, które są w interesie bardzo niewielkiej mniejszości, ale nie są przede wszystkim w interesie dzieci i nie są w interesie przyszłości naszego narodu, a dzieci to przyszłość – stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji w Bydgoszczy.