Więcej wspólnego rynku to jednocześnie mniej protekcjonizmu. Protekcjonizm zmniejsza szanse na konkurencyjność całej Europy. Polska radzi sobie bardzo dobrze na wspólnym, jednolitym rynku europejskim i chcemy pozwolić polskim firmom rozwijać skrzydła jak najszerszej. Druga propozycja to więcej demokratycznych procedur. Wiemy, że procedury w Unii Europejskiej, zwłaszcza w Komisji Europejskiej, podejmowane są w taki sposób, że czasami obywatele UE nie do końca je rozumieją. Mniej deficytu demokratycznego, więcej procedur demokratycznych, więcej roli parlamentów narodowych” – mówił przed wylotem do Rumunii premier Mateusz Morawiecki.