Posiedzenie, które w mojej ocenie i nie tylko mojej, jest czysto polityczne. Byłem szefem MSWiA, wicepremierem w rządzie Donalda Tuska w latach 2007-2009. Jestem 45. świadkiem w tej komisji. Uważam że moje zaproszenie dzisiaj, w tym dniu, 7 maja jest inicjatywą polityczną, niemającą na celu wyjaśnienia kwestii, która była podstawą do powołania komisji, a jednocześnie wpisująca aktywność komisji i moje przesłuchanie w kampanię wyborczą przed wyborami do PE. Za tydzień, w przyszłym tygodniu powołana na świadka będzie Ewa Kopacz, później, także w maju, Donald Tusk. Nie ma przypadku, że nasze przesłuchania są wpisane w logikę kampanii i ostatnie dni kampanii. Jeżeli chcieliby państwo wyjaśnień dot. zakresu prac komisji, to mogliśmy przecież spotkać się kilka miesięcy temu lub za kilka tygodni, po kampanii czy też po wyborach – stwierdził Grzegorz Schetyna w trakcie przesłuchania przez komisję śledczą ds. VAT.

Był także przez dwa lata szefem CBA, kiedy byłem wicepremierem. Dziwi mnie argumentacja przewodniczącego [Horały], że to techniczne rozmowy i drobni świadkowie, niemający wpływu na pracę komisji, ponieważ chyba nikt inny jak Mariusz Kamiński ma pełną wiedzę odnośnie pracy służby CBA, której był szefem przez te ponad trzy lata i on jak nikt inny ma wiedzę, w jaki sposób współpracowały służby z rządem. Dziwię się, że komisja decyduje się zaprosić następcę Mariusza Kamińskiego Pawła Wojtunika, nie sięgając po tę osobę, która ma pełną wiedzę o tym, jak wyglądały relacje między służbami, poszczególnymi ministerstwami odnośnie kwestii, którymi zajmuje się komisja – mówił dalej.