– Ja popieram ten protest i popieram ten strajk, ponieważ uważam, że rząd ponosi odpowiedzialność za nieodpowiedzialne działania w innych obszarach z jednoczesnym lekceważeniem tych”jajogłowych”, którzy nie są wyborcami PiS. Uczniowie jednak nie powinni na tym jednak stracić i należałoby do tych matur dopuścić. Nauczyciele muszą się mierzyć z trzema przeciwnikami: jednym jest rząd, drugim telewizja publiczna a trzecim ewentualnie negatywnie nastawiona większość opinii publicznej. Początkowo strajk cieszył się poparciem opinii publicznej, ale to zaczęło się zmieniać na niekorzyść nauczycieli, powinni to wziąć pod uwagę – mówił Włodzimierz Cimoszewicz w Kropce nad I.