– My oczywiście przyjęliśmy zaproszenie, dlatego że jako rząd podkreślamy, że zawsze jesteśmy otwarci na dialog, dyskusję, dlatego że tylko w taki sposób możemy wypracować porozumienie. To szczególnie w tej chwili ważne, dlatego że jesteśmy w gorącym okresie egzaminów maturalnych. Na szczęście dzięki wielkiej determinacji i poświęceniu tysięcy wolontariuszy udało się przeprowadzić egzaminy ósmoklasistów, gimnazjalne, ale teraz jest ten okres matur, niezwykle wrażliwy czas – stwierdził Michał Dworczyk na briefingu w RDS.

Usłyszeliśmy dzisiaj, że propozycja związków ma dwa punkty. Pierwszy punkt dotyczy zaproszenia mediatorów do dalszych rozmów. Drugi punkt dotyczy wzrostu wynagrodzeń. Dotychczasowe propozycje można, w największym skrócie, przedstawić w taki sposób, że centrale związkowe oczekiwały 30% wzrostu wynagrodzeń. następnie ta propozycja zmieniła się, że 30% w tym roku, 2019 roku miało być podzielone na dwie transze, po 15%. Dziś usłyszeliśmy, że te same 30% ma być podzielone na kolejne trzy transze, natomiast cały czas 30% pozostaje niezmienne. Krótko mówiąc, z zasadniczego punktu widzenia zmiany żadnej w tym nie można dostrzec. My oczywiście jesteśmy otwarci na wprowadzanie wszelkich nowych ekspertów, mediatorów do rozmów, choć podkreślamy, że przewodnicząca RDS pełni świetną rolę mediatora, nie tylko instytucjonalnego, ale również jako osoba doskonale prowadziła te spotkania. Niemniej w zbliżającym się okrągłym stole jesteśmy otwarci na wykorzystanie wszystkich ekspertów proponowanych też przez centrale związkowe – dodał szef KPRM. Jak podkreślił, krótko można stwierdzić, że nie ma nowego pomysłu.