Wczoraj obchodziliśmy dziewiątą rocznicę katastrofy smoleńskiej i w trakcie tych obchodów prezydent Duda apelował o to, żeby przywrócić ten spokój, atmosferę współpracy, która panowała 9 lat temu 10 kwietnia. To był bardzo słuszny apel. Mi się wydawało, że w sposób oczywisty jeżeli prezydent wywodzi się środowiska PiS, to w związku z tym PiS jako pierwsze przejmie się tym apelem. Niestety tak się nie stało. Stało się jeszcze gorzej. Otóż w Białej Podlaskiej senator Bierecki, mój kolega z ławy senatorskiej, powiedział że nie ustaniemy dopóki nie oczyścimy Polski z tych, którzy są niegodni przynależeć do polskiej wspólnoty narodowej. To wypowiedź skandaliczna i w ogóle niewyobrażalna. Ona przypomina najgorsze czasy II wojny światowej, kiedy też mówiono o tym, że będzie się poszczególne kraje i społeczeństwa oczyszczać z jakichś osób. Wydaje mi się, że to wypowiedź niegodna senatora RP i w związku z tym wiem, że marszałek Karczewski pytany o to dzisiaj rano powiedział, że nie zna tej wypowiedzi i że mus się z nią zapoznać. Ta wypowiedź padła już jakiś czas temu. Rozumiem, że w międzyczasie pojawiła się też w przestrzeni internetu polemika między ministrem Brudzińskim, który wzywał senatora Biereckiego do wycofania się z tych słów, a senatorem Biereckim, który mówił o tym, że jak się minister Brudziński z tą wypowiedzią zapozna, to senator Bierecki pozwoli mu wtedy na to, żeby on się wypowiedział w tej sprawie bardziej precyzyjnie. Rozumiem, że może jest tak, że marszałek Karczewski zwleka z podjęciem jakichś kroków, bo nie wie kto w obozie PiS ma w tej chwili silniejszą pozycją i lepszy dostęp do ucha prezesa Kaczyńskiego, czy Brudziński czy Bierecki, ale apelowałbym, aby odejść od tych partyjnych przepychanek i stanąć na wysokości zadania, jakie na marszałka Karczewskiego nakłada jego funkcja. To wypowiedź niedopuszczalna, skandaliczna, niewłaściwa i oczekiwałbym że marszałek Karczewski do końca dnia podejmie jakieś działania w tej sprawie. Jeśli byłoby tak, że w ciągu dnia marszałek Karczewski takich działań nie podejmie, to wtedy ze smutkiem i przykrością złożę stosowny wniosek do senackiej komisji etyki, żeby zajęła się sprawą wypowiedzi senatora Biereckiego – stwierdził Jan Filip Libicki na briefingu w Sejmie.

Od wypowiedzi senatora PiS zdystansował się m.in. Joachim Brudziński.