Nikt z polityków nie byłby w stanie podburzyć takiej rzeszy nauczycieli, żeby poszła strajkować, gdyby nie miała poczucia osobistej degrengolady, jeśli chodzi o wynagrodzenia, ale także zapaści w systemie oświaty. Słyszeliśmy od minister edukacji, że jest w stałym dialogu ze środowiskiem. Chyba większej szydery nikt nie słyszał. Myślę, że pomylił jej się dialog z monologiem, bo jest w monologu mijającym się z prawdą” – mówił w „Kawie na ławę” w TVN24 Piotr Zgorzelski z PSL-UED.