Ta dyskusja jest w toku. Cały czas odbywają się spotkania. Wiemy, że w poniedziałek Rada Dialogu Społecznego będzie debatować także nad tą sprawą. Prezydent robi to, co leży w zakresie jego kompetencji. Wiemy, że za sferę budżetu państwa odpowiada premier, minister finansów, Rada Ministrów jako taka. Wiemy, że prezydent nie ma bezpośrednio takich narzędzi, które pozwalałyby mu kształtować wynagrodzenia nauczycieli. Absolutnie nie formułowałbym tak daleko idącej tezy [że prezydent nic nie wskórał w czasie rozmów z premierem] – stwierdził Paweł Mucha w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet.

Mówię też z pewną irytacją o politykach opozycji. Chociażby dzisiaj rano słuchałem jednej z pań minister, która w tym okresie, kiedy była ministrem edukacji narodowej, mówiła że żadne podwyżki nic nie zmienią i 10% to w ogóle zawracanie głowy, a przed chwilą mówi w mediach, że ona uważa, że te pieniądze natychmiast powinny się znaleźć. Powiedzmy: pensje nauczycielskie wzrastają za rządów PiS – dodał prezydencki minister.