
Kłótnia na antenie TOK FM. Biedroń: Pani mnie stawia pod ścianą jak uczniaka. Lewicka: To jest program publicystyczny, a nie herbatka u cioci na imieninach
– Pan zawsze odwraca pytanie, ja pana pytam panie przewodniczący – mówiła Karolina Lewicka w „Poranku TOK FM”.
– Pani mnie stawia pod ścianą jak uczniaka i pyta mnie czy ja podziękuję – odparł Robert Biedroń.
– Tak, bo pan mówi, że to jest dla pana. Nie, nie że podziękuje. Czy pan będzie wspierał (LGBT+ w Warszawie – red.).
– Czy politycy będą wspierali równość małżeńską?
– Pan się denerwuje panie przewodniczący…
– Nie, to jest nie fair.
– …Co oznacza, że czuje pan jakiś wyrzut sumienia. Ja się pana pytam dlaczego…
– Pani się denerwuje i mam wrażenie, że pani czuje, że każdy polityk, który nie zgadza się z pani poglądami czyli wspieraniem Koalicji Europejskiej, nie powinien się w ogóle wypowiadać .
– To jest argumentum ad personam.
– Nie, to pani stawia taki argument.
– Sugeruje pan jakie mam poglądy polityczne, a ja pana pytam dlaczego nie wsparł pan człowieka, który realizuje pana wartości.
– A dlaczego Koalicja Europejska nie wspiera mnie, kiedy ja mówię o równouprawnieniu kobiet i mężczyzn. Kiedy mówię o małżeństwach dla osób tej samej płci. Jak przyjdą politycy tutaj to pani zapyta czy politycy podziękowali mi za to?
– A może pan po prostu kalkuluje politycznie. Nie opłaca się wspierać Platformy Obywatelskiej, Rafała Trzaskowskiego, bo oni wchodzą na moje podwórko.
– Powiedziałem w jednym z programów, że to wymagało dużej odwagi. Gdyby pani chciała mnie naprawdę przepytać, to wiedziałby to pani. Powiedziałem to publicznie. Dlatego uważam, że jest to nie fair takie stawianie mnie. Pani dobrze wie, że ja wspieram te postulaty, tylko mam taką prośbę. Jeżeli zaczęliśmy od Warszawy, to proszę to umieścić w programie KE dla całej Polski, żeby to było wiarygodne. Osoby LGBT mieszkają w całej Polsce i chciałbym, żeby Koalicja Europejska miała odwagę i mam nadzieję, że będzie miała. Bo też kibicuję Koalicji Europejskiej bo wiem, że bez Koalicji Europejskiej Wiosna sama nie odsunie PiS-u od władzy. Razem możemy to zrobić. Nie chciałbym być stawiany pod ścianą, kiedy ja od wielu lat walczę o to na ulicach, a ci z drugiej strony zakazywali np. w Lublinie Marszu Równości i pani powinna o tym pamiętać.
– To jest polityka panie przewodniczący polityka. To jest program publicystyczny, a nie herbatka u cioci na imieninach. Na przyszłość bardzo proszę, żeby pan dziennikarzom nie sugerował na kogo głosują.
– I vice versa, proszę mnie nie stawiać pod ścianą pani redaktor.
Więcej z: Live
