Dosyć dobrze pamiętam jesienną kampanię samorządową, bo miałam honor, zaszczyt, ale też ciężką pracę na sobie, byłam szefem kampanii. Pamiętam, jak zaprosił pan prezydent Adamowicz Kacpra Płażyńskiego, żeby obejrzał umowy, które łączą miasto Gdańsk z inwestorami, dotyczące chociażby tzw. przepisów drogowych, czyli wkładu finansowego w to, co inwestor przebudowując przestrzeń, wnosi właśnie w przebudowę okolicznych dróg chociażby. Nie pofatygował się jeszcze. Ale dopiero radnym jest cztery miesiące” – mówiła w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet prezydent-elekt Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz.

W Polsce działają odpowiednie organy, które zajmują się przejrzystością relacji: CBA, prokuratura, itd., itd. Jeżeli pan radny, jako funkcjonariusz publiczny, a często przedstawia się i wszyscy tytułują go mecenasem, to chyba wie, jakie ciążą na nim obowiązki. Jeżeli słyszał o jakimś przypadku nieprzejrzystości, ma podejrzenie popełnienia wykroczenia czy przestępstwa, to ciąży na nim obowiązek, by to zgłosić do odpowiednich organów” – dodawała.