– Jakakolwiek forma protestu w trakcie kampanii, a to będzie w trakcie kampanii, zostanie natychmiast upolityczniona. Nawet jeśli związki zawodowe by chciały zrobić z tego protest wyłącznie społeczny, on będzie protestem politycznym – stwierdził Krzysztof Szczerski w sobotę w radiowej Trójce. Jego zdaniem związki muszą zdawać sobie sprawę, że ich protest „zostanie wykorzystany w kampanii”. – I cała próba tego, żeby domagać się praw nauczycieli po prostu pójdzie z dymem – dodał.
– Nauczyciele nie mają obowiązku życia w celibacie. W związku z powyższym także te transfery, które są dzisiaj dokonywane, np. dla rodzin polskich – 500 plus – to też dotyczy nauczycieli. PiS daje pieniądze nauczycielom, bo daje wszystkim Polakom – mówił dalej prezydencki minister.
Pan Szczerski swoją wypowiedzią (pewnie do końca życia będzie dla Polaków "tym od celibatu nauczycieli") zgłosił się jako kandydat na MEN. Według takiego klucza ("co by tu jeszcze zepsuć") ministrem obrony został Macierewicz. I 3 lata zabiegów J. Zielińskiego pójdą na marne…
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) March 3, 2019
Prezydencki minister K. Szczerski zamiast podwyżek proponuje nauczycielom „dorobienie” poprzez 500+. Ile trzeba mieć w sobie buty, by coś tak bezgranicznie głupiego wymyślić?
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) March 3, 2019
Każdy nauczyciel, który skorzysta z porady ministra K.Szczerskiego dotyczącej opuszczenia celibatu powinien otrzymać nie 500+, a 50 tys. #celibat
— Jarosław Stróżyk (@JStrozyk69) March 3, 2019
Nauczycielki chcą podwyżki, @KSzczerski proponuje, żeby zamiast tego rodziły dzieci. Panie ministrze, a może niech Pan zrzeknie się ministerialnej pensji i utrzyma się za nauczycielską? Pan też "nie ma obowiązku żyć w celibacie", może Pan dostać 500+. Po co mamy Panu tyle płacić? https://t.co/Nm6kzQCT2i
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) March 2, 2019