Nie, nie rozpatruję go – stwierdził Jarosław Kaczyński w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w RMF FM, pytany o scenariusz objęcia przez niego funkcji premiera. Dopytywany, czy gdyby stało się coś innego, to też nie, odpowiedział:

„Trudno w życiu społecznym powiedzieć coś na pewno. Ja sobie zdaję sprawę, że za chwilę będę miał 70 lat. Oczywiście bywali dużo starsi politycy pełniący różne, wysokie funkcje; w tej chwili są na scenie światowej, dużo, dużo starsi, ale ja też wiem, że w Polsce takiej tradycji gerontokratycznej nie ma. W Polsce kariery polityczne kończyły się na ogół gdzieś około siedemdziesiątki, o ile nie przerywała ich wcześniej śmierć albo jakieś inne wydarzenie. Ja to powtarzam, biorę to pod uwagę. To nie oznacza, że się w tej chwili gdzieś wybieram, że chcę odchodzić, ale też uważam, że to iż ludzie o pokolenie ode mnie młodsi przejmują ster, czy już przejęli w wielu wypadkach stery, to jest zjawisko dobre. Dla kogoś kto budował partie – bo w istocie Porozumienie Centrum i Prawo i Sprawiedliwość to jest kontynuacja – to, że ta partia będzie trwała, że są kolejne pokolenia polityków, którzy będą mogli ją prowadzić dalej mniej więcej w tym samym kierunku – chociaż dzisiejsze problemy i problemy sprzed prawie 30 lat to są w bardzo wielu miejscach problemy inne – to jest ogromna satysfakcja. Bardzo bym chciał, żeby Bóg mi pozwolił, żebym mógł jeszcze na to popatrzeć, ale już tak troszkę z boku”