Słyszałem że niczego nie pamiętał ten pan [Gerald Birgfellner] podczas zeznań. Nawet nie pamiętał, czy było coś nagrywane, co było nagrywane. To rzeczywiście wstrząsające, taki zanik pamięci, to adwokat tego pana czy tam dwóch adwokatów. Tutaj akurat Roman Giertych, pewnie był wstrząśnięty, bo on pała taką chęcią, nie wiem dlaczego, jakiegoś dokuczenia PiS-owi, prezesowi – stwierdził Marek Suski w rozmowie z Dorotą Łosiewicz w „Kwadransie politycznym” TVP1.

Ale z jakiego powodu? Oczywiście można wysnuwać różne twierdzenia. Może przesłuchać jeszcze połowę Polaków. Nie ma żadnych podstaw do przesłuchiwania prezesa czy zarządu Srebrnej. Z tych taśm wynika, że jeżeli były jakieś nadużycia, to próba wyciągnięcia pieniędzy przez tego pana, który dzisiaj zapomniał, o co mu chodziło. No to Giertych może być wstrząśnięty, bo stracił możliwość oskarżania bezpodstawnie różnych ludzi – dodał polityk PiS.