Live

Jaśkowiak: Można do nas przyjść, można z nami rozmawiać, kiedy jeszcze żyjemy, nie trzeba czekać, aż nas zamordują

Dlatego w tych działaniach i premiera Morawieckiego, i prezydenta Dudy ja widzę hipokryzję. To już bardziej wiarygodny jest dla mnie poseł Kaczyński, który nie przychodzi na posiedzenie Sejmu, aby uczcić minutą ciszy śmierć Pawła Adamowicza. Już bardziej dla mnie wiarygodne jest jego zachowanie, że nie przyjeżdża na pogrzeb, niż ta hipokryzja, którą widzę w zachowaniu i prezydenta Dudy, i premiera Morawieckiego. Wtedy, gdy były obchody różnych rocznic, to wtedy prezydent Duda nie widział możliwości, żeby podać rękę. Można do nas przyjść, można z nami rozmawiać, kiedy jeszcze żyjemy, nie trzeba czekać, aż nas zamordują – stwierdził Jacek Jaśkowiak w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz na Wyborcza.pl.

PMM w trakcie Davos spotka się z CEO Apple

Premier Morawiecki jutro wieczorem rozpoczyna wizytę na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Szef polskiego rządu – zgodnie z planem, który widziała 300POLITYKA – w środę spotka się z CEO Visa Europe oraz prezesem AT&T Communications, weźmie też udział w kolacji na zaproszenie prezesa Goldman Sachs.

W czwartek Mateusz Morawiecki ma w planie spotkania m.in. z CEO Apple Timem Cookiem, prof. Justinem Yifu Linem, premierami Hiszpanii, Armenii, Gruzji i Czarnogóry, udział w panelach a także wywiad dla polskich mediów – TVP i Polskiego Radia – oraz wywiad dla CNN.

Jaśkowiak pytany czy zrobił swój rachunek sumienia: Tak, oczywiście. Zawsze zastanawiam się nad tym, co mogłem zrobić lepiej

Tak, oczywiście. Zawsze zastanawiam się nad tym, co ja mogłem zrobić lepiej. Ale też kiedy usłyszałem o tym zamachu, zadzwoniłem natychmiast do Jacka Karnowskiego, bo to też jest mój serdeczny kolega, i zapytałem, jaki jest stan Pawła Adamowicza, a on mi wtedy powiedział, jak poważny jest ten stan, co się wydarzyło. I oczywiście, wtedy przychodzą pytania, czy te moje rozmowy z Pawłem, to, że namawiałem go do udziału w Marszu Równości, te wszystkie działania, które wspólnie podejmowaliśmy w zakresie np. stanowiska odnośnie do uchodźców, na ile ewentualnie te moje działania nie przyczyniły się do tego dramatu i do tej tragedii, także również oczywiście w pierwszej kolejności pytałem sam siebie, na ile ja się do tego przyczyniłem. I czy te moje rozmowy z Pawłem nie miały też jakiegoś skutku – stwierdził Jacek Jaśkowiak w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz na Wyborcza.pl.

Magdalena Adamowicz: Ten rząd, który teraz jest, który jest ręcznie sterowany, prokuratura sterowana przez ministra, media reżimowe, którymi wiadomo kto rządzi, a kto też z tylnego fotela wszystko nakręca, powodowały tę nienawiść ogólną, ale też naszej rodzinie wyrządziły bardzo wiele krzywdy

Wiem, że ten rząd, który teraz jest, który jest ręcznie sterowany, prokuratura sterowana przez ministra, media reżimowe, którymi wiadomo kto rządzi, a kto też z tylnego fotela wszystko nakręca, powodowały tę nienawiść ogólną, ale też naszej rodzinie wyrządziły bardzo wiele krzywdy. Paweł był, on zawsze używał tego słowa, ja go nie lubiłam, ale on był grillowany żywcem. Urzędy skarbowe wymyślały absurdalne zarzuty, kontrolowały naszą rodzinę kilka pokoleń wstecz. Nawet już w bardzo podeszłym wieku nękali rodziców Pawła, moich rodziców. Podobnie jak właśnie reżimowa telewizja, która biegała za Pawłem wykrzykując, wchodziła do mojej mamy do biura. Myśmy po prostu się bali – mówiła Magdalena Adamowicz w rozmowie z Piotrem Jaconiem w „Faktach po faktach” TVN24.

Magdalena Adamowicz o zamachu na męża: Zachowanie człowieka indoktrynowanego reżimową telewizją. Hejt i nienawiść spowodowały, że on był owocem tej sianej nienawiści

Chcę powiedzieć o tym, że ja nie czuję, nie mam w sercu nienawiści do tego człowieka, który zabił Pawła ani nienawiści do jego rodziny. Ja mam ból w sercu, cierpienie, żal, ale wiem, że to zachowanie tego człowieka, który siedział w więzieniu i był indoktrynowany reżimową telewizją, że to co się dzieje, ten hejt, ta nienawiść, spowodowała że on był takim owocem tej nienawiści sianej po prostu – mówiła Magdalena Adamowicz w rozmowie z Piotrem Jaconiem w „Faktach po faktach” TVN24.

Magdalena Adamowicz pytana, czy zabójstwo jej męża było mordem politycznym: Ja tak myślę. Gdyby nie było takiej nagonki na Pawła, chęci dyskredytacji go, zniszczenia, absurdalnych zarzutów, to myślę, wierzę, że do tego by nie doszło

Ja tak myślę. Nie w tym sensie, że ten człowiek dostał konkretne zlecenie od kogoś, ale tak jak mówiłam, ta mowa nienawiści też politycznej i właśnie karmienie tym ludzi spowodowało, że ten człowiek po prostu tak, a nie inaczej się zachował. Gdyby nie było takiej nagonki na Pawła, gdyby nie było chęci dyskredytacji go, zniszczenia, tych absurdalnych, ciągłych zarzutów, ciągłego kąsania i grillowania, myślę, wierzę, że do tego by nie doszło. Jestem przekonana – mówiła Magdalena Adamowicz w rozmowie z Piotrem Jaconiem w „Faktach po faktach” TVN24.

Magdalena Adamowicz o wyborach w Gdańsku: Całym sercem popieram Aleksandrę Dulkiewicz

Jest następca i całym sercem popieram Aleksandrę Dulkiewicz. Wiem, że ona będzie kontynuowała dzieło Pawła. Paweł też by sobie życzył. Jak byliśmy na urlopie też dużo mówił o planach, o właśnie swoich ludziach. Bo to był ten czas zmian i miał do Oli pełne zaufanie – mówiła Magdalena Adamowicz w rozmowie z Piotrem Jaconiem w „Faktach po faktach” TVN24.

Możliwe dodatkowe posiedzenie Sejmu

Jak słyszymy, w ciągu najbliższych dni może odbyć się dodatkowe posiedzenie Sejmu. Jednym z pojawiających się terminów jest piątek, jeśli jutro zbierze się prezydium Sejmu. Nie wiadomo, czym mieliby zająć się parlamentarzyści – możliwe, że projektem dot. wynagrodzeń w NBP albo rekompensatą dla mediów publicznych.

AKTUALIZACJA: Według ostatnich informacji, posiedzenie Sejmu miałoby się odbyć za tydzień w środę, 30 stycznia. To – jak mówi nasi rozmówcy – na chwilę obecną najbardziej prawdopodobny termin, ale nic nie jest pewne do prezydium.

W takim przypadku zmieniają się plany, bo jeszcze w ciągu dnia marszałek Terlecki dawał do zrozumienia, że dodatkowego posiedzenia raczej nie będzie, chyba że Senat wprowadzi poprawki do budżetu.

– Czy będzie wcześniejsze [posiedzenie], to zależy od tego, czy będą poprawki do budżetu w Senacie, ale spodziewamy się, że raczej takich poprawek nie będzie – mówił wicemarszałek Sejmu.

Gwiazdowski: Nie podoba mi się pomysł ujawnienia zarobków w NBP

Nie [podoba mi się pomysł ujawnienia zarobków w NBP], bo mi się w ogóle nie podoba pomysł ujawniania zarobków jakichkolwiek. Kwestia zarobków polityków, bo w NBP jest trochę polityków i ich ekspertów, to jest kwestia dotycząca całego systemu funkcjonowania państwa. Więc im mniej jest instytucji, tym generalnie rzecz biorąc jest lepiej. Jeżeli będziemy mieć mniej instytucji, to możemy lepiej wynagradzać pracowników. Pytanie jest takie: za co my im płacimy? Bo trudno znaleźć do NBP dobrych fachowców za takie pieniądze, które byłyby nieatrakcyjne z punktu widzenia rynku. Bo jeżeli można w prywatnym banku zarobić znacznie więcej, to niestety konkurencji nie ma” – mówił w rozmowie z Marcinem Zaborskim w RMF FM prof. Robert Gwiazdowski.

Gwiazdowski pytany, czy jego ugrupowanie wystartuje w wyborach do PE: Jeśli się okaże, że to się będzie przez najbliższy tydzień rozwijało z takim pędem, to pewnie tak

Pewnie tak. Jeżeli się okaże, że to się będzie przez najbliższy tydzień rozwijało z takim pędem. Plan był taki: powiedz, że się wahasz, zobaczymy, jaka będzie reakcja. Reakcja wczorajsza przerosła jakiekolwiek, najśmielsze oczekiwania” – mówił w rozmowie z Marcinem Zaborskim w RMF FM prof. Robert Gwiazdowski.

Tweetup w KPRM. PMM: Media to czwarta władza. My też jesteśmy władzą, więc porozmawiamy jak władza z władzą

Wiadomo, że media to jest czwarta władza. My też jesteśmy władzą, więc porozmawiamy jak władza z władzą, ale właśnie po to, żeby przede wszystkim informacje dotarły do społeczeństwa dzięki wam, w sposób możliwie prawdziwy. Teraz jak popatrzymy wokół, to popularne sformułowanie zrobiło niesamowitą karierę – fake news – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z dziennikarzami i liderami opinii w KPRM.

Platforma rozpoczyna bojkot TVP

Pod rządami PiS telewizja publiczna stała się narzędziem politycznej nagonki oraz partyjnej propagandy. Polityka obecnego zarządu TVP prowadzi do groźnych podziałów społecznych i godzi w poczucie bezpieczeństwa Polaków. Ta sytuacja wymaga naszej stanowczej reakcji. Dlatego zarząd krajowy PO zwraca się do członków PO o całkowite powstrzymanie się od udziału w programach telewizji publicznej zarówno na szczeblu krajowym, jak i regionalnym – do czasu odwołania obecnego zarządu TVP oraz ustanowienia społecznej kontroli nad telewizją publiczną – napisano w uchwale, którą podjął dzisiaj zarząd krajowy Platformy.