To nie była żadna mowa nienawiści. Jak trener powie w przerwie, „chłopaki, w drugiej połowie dobijcie ich”, to to nie jest mowa nienawiści. Ja powiedziałem jeszcze jedna bitwa, dorżniemy watahy, wygramy tę batalię. To była zachęta do walki w kolejnej debacie, a nie żadne nawoływanie do mordów politycznych. Samo używanie tego jako przykładu mowy nienawiści, uważam że jest nie fair – mówił Radosław Sikorski w rozmowie z Beatą Lubecką w programie „Gość Radia Zet”.