Jeszcze przed południem, kiedy prosiłem o spotkanie przedstawicieli stronnictw politycznych, klubów parlamentarnych miałem nadzieję, że pójdziemy w Gdańsku wspólnie w milczeniu, w marszu, przeciw przemocy, przeciw wrogości która niszczy naszą wspólnotę, ale niestety kolejne wydarzenia i odejście prezydenta [Adamowicza] spowodowały, że te plany muszą ulec zmianie. Spotkaliśmy się przed chwilą z państwem, którzy na spotkanie przybyli. Rozmawialiśmy o tej sytuacji. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że jakiekolwiek marsze organizowane przez władze nie są tutaj na miejscu. Jeżeli obywatele chcą organizować marsze, oczywiście spontaniczne marsze – proszę bardzo, to zawsze wyraz solidarności, ale ponieważ rodzina, z tego co się orientujemy, chce żeby zachować powagę i jak najmniej w tym wszystkim polityki, w której my przecież wszyscy uczestniczymy, postanowiliśmy że nie będziemy organizowali żadnego marszu – stwierdził prezydent Andrzej Duda na briefingu w Pałacu Prezydenckim.