– Oczekujemy jawności tych zarobków i co porażające szczególnie, prezes Glapiński oraz te dwie panie, które są jego najbliższymi współpracowniczkami, nie mają problemów, mają dużo odwagi w braniu pensji sięgających 60 tys. zł, ale żadna z tych osób nie ma odwagi stanąć i wyjaśnić Polakom, dlaczego tak wysokie pensje im się należą. Zasłaniają się dzisiaj panią zastępcą dyrektora departamentu kadr, która raczyła nam powiedzieć, że NBP to nie jest publiczna instytucja i zarobki mogą być niejawne – stwierdził Sławomir Neumann na briefingu w Sejmie.
– Oczekujemy jako Platforma przyjęcia ustawy, którą wczoraj złożyliśmy marszałkowi Sejmu o jawności zarobków w NBP. To publiczna instytucja, a prezes NBP jest publicznym funkcjonariuszem państwa polskiego. To nie jest prywatny bank PiS, Adama Glapińskiego, tylko instytucja publiczna – dodał szef klubu PO.
– Mówimy dzisiaj do Jarosława Kaczyńskiego: to pana, panie prezesie, odpowiedzialność. Łupienie instytucji publicznych przez ludzi związanych z PiS, to pana odpowiedzialność. Pana ministrowie z rządu PiS nie rozliczyli się z nagród, które przyznali sobie w ubiegłych latach. Nie pokazali Polakom, że zwrócili te nagrody do budżetu państwa i dzisiaj kolejna afera, łupienie NBP przez pana wskazanych. To obciąża pana i PiS. Nikogo innego. Liczymy, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu, w przyszłym tygodniu, ustawa którą złożyliśmy marszałkowi Kuchcińskiemu wczoraj, będzie uchwalona w trybie pilnym – mówił dalej Neumann.