Live

PAD o przedterminowych wyborach: Nikt się do mnie nie zgłaszał z jakąkolwiek inicjatywą w tym zakresie

To pewnie rok różnych decyzji. Tym bardziej, że ten 2019 rok to będzie rok wyborczy i to taki bardzo wyborczy. Najpierw będziemy mieli wybory do PE, potem parlamentarne, więc rzeczywiście w polskiej polityce będzie się bardzo dużo działo. Mam nadzieję, taką cichą, że kampania będzie prowadzona w jakimś dobrym stylu – stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym w Trójce”.

Nic mi na ten temat nie wiadomo na razie. Nikt się z takim postulatem do mnie nie zgłaszał. Więc zakładam, że wszystko się dzieje wedle takiego normalnego kalendarza polityczna. Nikt się do mnie nie zgłaszał z jakąkolwiek inicjatywą w tym zakresie, żeby miały być jakieś zmiany w stosunku do tego, co byłoby zaplanowane. Zakładam, że na razie nic się w takim kierunku nie dzieje – mówił dalej prezydent, pytany o przedterminowe wybory parlamentarne.

PAD: Propozycja jest taka, aby na Ukrainę udał się minister Cichocki

Propozycja jest taka, aby udał się tam [na Ukrainę] minister Cichocki, który jednak jest wiceministrem spraw zagranicznych, więc to de facto wzmocnienie tego przedstawicielstwa politycznego, no i też wzmocnienie jeżeli chodzi o relacje z MSZ – stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym w Trójce”, potwierdzając tym samym informacje, ze to Bartosz Cichocki zostanie ambasadorem na Ukrainie.

PAD: Widziałbym sens zwoływania często RBN, gdyby też i postawa polityków tworzących dzisiaj opozycję była postawą konstruktywną

Widziałbym sens zwoływania często RBN, gdyby też i postawa dzisiaj polityków tworzących opozycję w Polsce była postawą konstruktywną. Natomiast to jest najczęściej taka postawa, która powoduje, że jest ona nazywana opozycją totalną, czyli przeciwko wszystkiemu, co jest proponowane przez koalicję rządzącą czy też przeze mnie – stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym w Trójce”.

PAD: Nie ma czegoś takiego, że orzeczenie TSUE uchyla czy zawiesza obowiązujące w Polsce prawo. To decyzja parlamentu

Nie ma czegoś takiego, także zgodnie z naszą Konstytucją, żeby jakiekolwiek zewnętrzne orzeczenie powodowało zmiany w naszym systemie prawnym. A dzisiaj mamy taką sytuację: mamy ustawę o SN, ta ustawa przewidywała określone rozwiązania. Jednym z tych rozwiązań było przejście w stan spoczynku sędziów, którzy ukończyli 65 rok życia i to przejście w stan spoczynku następowało z mocy samej ustawy i państwo sędziowie w ten stan spoczynku przeszli. W związku z powyższym do czasu wejścia w życie nowych przepisów, które zostały uchwalone przez polski parlament po wydaniu tego orzeczenia tymczasowego przez TSUE, ten stan prawny się nie zmienił. I to obowiązujące w Polsce prawo, a zgodnie z art. 178 ust. 1 Konstytucji, sędziowie są związani ustawami. Sytuacja, w której państwo sędziowie przychodzą i uważają: nie, nie obowiązuje nas obowiązująca ustawa, nas nie obowiązuje… W moim przekonaniu ten przepis art. 178 ust. 1 Konstytucji został po prostu zwyczajnie naruszony, ponieważ państwo sędziowie zachowali się tak, jak gdyby nie uznawali obowiązującej cały czas ustawy, której nikt nie uchylił w tamtym momencie, bo nie ma czegoś takiego, że orzeczenie TSUE uchyla czy zawiesza obowiązujące w Polsce prawo. Nie, to decyzja polskiego parlamentu, realizowana w wykonaniu oczywiście orzeczenia TSUE. Ale to decyzja parlamentu – stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym w Trójce”.

PAD: KE nie ma racji. TSUE posunął się za daleko

Uważam, że KE nie ma racji. Pozostaję tutaj przy swoim zdaniu. Uważam również że TSUE orzekając w tej sprawie, a więc w sprawie, która jest bez wątpienia sprawą wewnętrzną, bo regulacja organizacji wymiaru sprawiedliwości jest sprawa wewnętrzną, posunął się za daleko i rozmawiam na ten temat z prezydentami innych krajów UE. Tak samo sygnalizowałem tę kwestię też kiedyś kanclerz Merkel, żeby zwróciła na to uwagę, ponieważ trybunał posuwa się za daleko i zbyt dalece ingeruje w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, co w moim przekonaniu jest niebezpieczne i to praktyki, które są groźne dla suwerenności państw UE – stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym w Trójce”.

PAD: Wyrzucenie wszystkich sędziów SN i potem decyzja ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego, kto ewentualnie może wrócić – uważałem że to coś nie do przyjęcia

Projekt [ustawy o SN] był mój, tylko proszę pamiętać, że projekt był też po tym, kiedy zawetowałem poprzednio proponowane rozwiązania, które moim zdaniem były nie do przyjęcia, bo wyrzucenie wszystkich sędziów SN i potem decyzja ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego, kto ewentualnie może do tego sądu wrócić, a kto nie – uważałem że to coś nie do przyjęcia – stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym w Trójce”.

Ponieważ rozumiałem również i potrzebę dokonania jednak reformy, więc zaproponowałem inne rozwiązania. Wydaje mi się, znacznie bardziej spokojne i mniej radykalne. Jak widać, spotkały się również ze sprzeciwem elit sędziowskich, środowisk sędziowskich – dodał PAD.

PAD: Potrzebne są takie zmiany, które spowodują, że ludzie odzyskają wiarę w polski wymiar sprawiedliwości. Dzisiaj jej nie ma

Zmiany w polskim wymiarze sprawiedliwości, także w SN, który jest jakby najwyższym poziomem tego wymiaru sprawiedliwości, że one są potrzebne i że one powinny być przeprowadzone. Że też pena epoka powinna się zakończyć ostatecznie w dziejach polskiego sądownictwa, że powinno w sądzie orzekać pokolenie jednak trochę młodsze, z innych czasów, a przede wszystkim uważam, że są potrzebne takie zmiany, które spowodują, że ludzie odzyskają wiarę w polski wymiar sprawiedliwości. Dzisiaj jej nie ma. Większość ludzi wypowiada się, że polski wymiar sprawiedliwości wymaga zmiany – stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym w Trójce”.

PAD o decyzji Senatu ws. referendum: Nie jestem z niej zadowolony. Żałuję, że nie pozwolono moim rodakom się wypowiedzieć 

Bardziej to rozpatruję w kategoriach porażki pewnej idei, którą uważam za ważną i która – mam nadzieję – w przyszłości będzie jednak realizowana. W moim przekonaniu dyskusja nt. Konstytucji, tego czy należy ją poprawić, czy może należy uchwalić nową Konstytucję dla RP to dyskusja, która cały czas jest dyskusją otwartą – stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie w Trójce”, pytany o inicjatywą prezydenckiego referendum.

Nie ma co do tego wracać, bo stało się, takie decyzje podjęto, Senat podjął taką decyzję jaką podjął. Osobiście nie powiem, żebym był z tej decyzji zadowolony. Nie jestem z niej zadowolony. Żałuję, że nie pozwolono moim rodakom się wypowiedzieć. Jestem przekonany, że chcieliby móc wypowiedzieć się w tej sprawie. Zresztą taki sam był głos „Solidarności” – dodał PAD.

PAD pytany o start bez poparcia PiS: PJK kilkakrotnie powtarzał, że jestem i będę kandydatem Zjednoczonej Prawicy i PiS

Myślę o tym, że przyszły rok jest rokiem takiej dużej polityki, bo będą wybory do PE i do polskiego parlamentu i że chyba na tym na razie należy się skupić, a moim zadaniem jest jak najlepsze realizowanie funkcji głowy państwa, którą powierzyli w moje ręce Polacy w 2015 roku – stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym w Trójce”.

Pytany czy gdyby Donald Tusk zdecydował się startować i konkurować z nim, to byłby jakiś katalizator decyzji, PAD odpowiedział: – W ogóle nie patrzę na to w ten sposób. Na pewno będzie wielu kandydatów, tak jak i w poprzednich wyborach było wielu kandydatów. Pewnie będzie Donald Tusk, pewnie Janusz Korwin-Mikke, pewnie kandydat PSL, pewnie kandydat partii Razem. Będzie wielu kandydatów. Wszyscy kandydaci są równi w perspektywie wyborów.

Dlaczego pani redaktor o to pyta? W ogóle się nad tym nie zastanawiałem. Ale słyszeliśmy wypowiedzi, chociażby premiera Jarosława Kaczyńskiego, który kilkakrotnie powtarzał, że jestem i będę kandydatem Zjednoczonej Prawicy i PiS. W ogóle się nad tą kwestią nie zastanawiałem – mówił PAD, pytany o ewentualny start w wyborach bez porozumienia i poparcia PiS. Jak podkreślił, realizuje te zadania, które wynikają z jego zobowiązań programowych.