Wygłosiłem przed TK słowa, które moim zdaniem prezydent miał obowiązek w takiej sytuacji wygłosić. Bo jednak prezydent jest tym specjalnym podmiotem, organem państwa, wybranym w wyborach powszechnych przez naród. Jest więc przedstawicielem narodu. Jeżeli obserwuję taką sytuację, że przedstawiciele niezwykle ważnej władzy, jaką jest władza sądownicza, nad którą de facto nie ma kontroli, a nad Sądem Najwyższym nie ma kontroli, bo już nie ma możliwości odwołania się w jakikolwiek sposób od orzeczeń SN. Jeżeli tam dochodzi do jawnego, ostentacyjnego łamania ustaw i Konstytucji przez sędziów, to jest to sytuacja zatrważająca, nad którą nie można przejść spokojnie do porządku dziennego. Trzeba to powiedzieć jasno i wyraźnie – stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z 300POLITYKĄ i WP.