Jola wzbudzała szacunek taką swoją postawą, pełną dobroci i taką zupełnie pozbawioną agresji. Dziś w polityce takich ludzi jest bardzo mało. Jola się w niej znalazła swoją własną ciężką pracą. Mogłoby się wydawać, że w momencie przychodzenia na świat była jakby zdeterminowana na bardzo skromne życie, w którym nic takie ważnego się nie wydarzy. Jednak siłą woli, energią i odwagą, bo była też odważna, to życie zmieniła, ale zmieniła, angażując się w dobro. Najpierw w walkę o Polskę, o „Solidarność“. Później w walkę o to, by ta Polska była lepsza – taki był sens działania Porozumienia Centrum, a później Prawa i Sprawiedliwości. Była zawsze wobec nas, wobec partii całkowicie lojalna, ale też wzbudzała różnymi swoimi działaniami – pamiętajmy jej demonstrację o nieprzyjmowaniu leków, to była na poważnie, ponieważ inni podobnie chorzy nie dostawali leków. Było w niej naprawdę bardzo wiele dobra i takiej determinacji. To wzbudzało szacunek nawet ludzi, którzy z punktu widzenia politycznego mogliby jej bardzo nie lubić – stwierdził Jarosław Kaczyński w rozmowie z Łukaszem Mężykiem w Radiu Koszalin, wspominając śp. posłankę Jolantę Szczypińską.