List powstał, został upubliczniony, natomiast reakcja premiera nie jest w zupełności potrzebna. W sieci ten list funkcjonuje. Pytanie, na ile jest zgodny z treścią faktyczną owego listu. Odbiór [w KPRM] jest wyjątkowo negatywny. Pani ambasador wyszła z roli ambasadora. Wyszła z roli ambasadora państwa sojuszniczego. List dotyczy dziwnych treści. Ambasador występuje w roli obrońcy prywatnych interesów stacji. Odnosi się do sprawy, która nie jest jasna. Tam jest wiele niejasności. Na pewno trzeba tę sprawę wyjaśnić” – mówił w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus prof. Waldemar Paruch.