– Spodziewałam się, że to nie będzie nazywane afera KNF, tylko cały ciężar zostanie przerzucony na biznesmena Czarneckiego. Nie było w felietonie TVP podstawowych pytań. Dlaczego pan Chrzanowski nie został jeszcze przesłuchany, dlaczego pozwolono mu wejść do swojego biura, zanim weszły służby do KNF? Ktoś wyliczył, że CBA musiało jechać 0,27 km/h, bo pan Chrzanowski zdążył z Singapuru wyprzedzić nasze służby bezpieczeństwa. Policja potrafi o 6 rano zwykłych obywateli wyciągać z łóżek tylko dlatego, że nakładają koszulki Konstytucja na pomniki. Nie została też przesłuchana pani premier, która powoływała pana Chrzanowskiego – mówiła Joanna Schmidt z nowej formacji Teraz w Woronicza 17.