To szkodzi całemu obozowi, dlatego ja się temu sprzeciwiam. Nie boję się o tym mówić. Niektórzy pewnie uważają, że ja się teraz wystraszę i będę sobie tam siedzieć po cichutku. Nie będę, nie wystraszę się. Proszę o cofnięcie tego zlecenia. Nie ze względu na Beatę Szydło, bo ja jestem dziewczyna z gminy górniczej, więc jestem zaprawiona w bojach. Dużo już przeszłam i wiem, że polityka nie jest dla grzecznych panienek, jak mówią niektórzy – mówiła Beata Szydło w rozmowie z Dorotą Łosiewicz w wPolsce.pl.