Mam nadzieję, że nie będzie na tyle długie [przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Amber Gold], żeby uniemożliwić mi powrót do pracy. Mój kalendarz jest jednak dość napięty, ale oczywiście to nie tylko ode mnie zależy – stwierdził Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami przed przesłuchaniem 

„Nie chcę być złośliwy. Byłem do dyspozycji, czekałem na terminy. Komisja mi wyznaczyła trzy terminy. Odpowiedziałem pozytywnie. Pierwszy odpadł, zaproponowałem drugi, zaproponowany przez komisję. Nie było zgody. Zaproponowano, bez żadnej konsultacji ze mną, trzeci [termin], czyli dzisiejszy. Nie było to dla mnie łatwe, ale też nie grymaszę i postanowiłem skorzystać także z tego zaproszenia. Ale nie ułatwia to oczywiście życia”