Nie, nie. Mówiłem od początku, że z antysamorządową formacją nie można wchodzić w koalicję. To potwierdzali również ci, z którymi startowaliśmy wspólnie w tych wyborach. Nie można iść z tymi, którzy okrajają kompetencje samorządom. Zabierają, na przykład, sprawy związane z ochroną środowiska, gospodarki wodnej, melioracji, sportu, turystyki, doradztwa rolniczego i przenoszą to na poziom centralny. Nie wchodzi partia najbardziej samorządowa, a to my jesteśmy najbardziej samorządowi, w koalicję z antysamorządową. Taką formacją jest PiS. No i też nie wchodzi się z tymi, którzy cię chcą strukturalnie zniszczyć – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz na Wyborcza.pl.

To by był gigantyczny błąd. Dla mnie podmiotowość PSL-u, odkąd zostałem liderem, była rzeczą kluczową. Nie poszliśmy w Koalicji Obywatelskiej, bo zachowaliśmy własną podmiotowość. Nie pójdziemy z PiS-em, też z tego powodu, żeby mieć swoją tożsamość – dodał prezes PSL. – Wylewa się wiadomo pomyj przez 3 lata. W kampanii chciało się eliminować i zniszczyć. A po kampanii jak jest ochota opanować cały kraj to się będzie głaskać po główce. Ja się na taka zabawę nie piszę – podkreślił.