Przyjechałem do Przemyśla, do szpitala wojewódzkiego, słysząc o tym, co złego tutaj się dzieje. Rozmawiałem z paniami pielęgniarkami, z dyrektorem. To jest zdumiewająca sytuacja, jak w pigułce, soczewce widać całą złą politykę ostatnich lat. Trwa głodówka, protest pielęgniarek. Ze strony dyrekcji szpitala jest otwartość na rozwiązanie problemu. Nie ma politycznej zgody ze strony zarządu województwa, marszałka, działaczy PiS-u i koalicjantów. Tak naprawdę w ciszy dochodzi do czegoś okrutnego i bardzo brutalnego, że protestujące nie mogą spotkać się, rozwiązać problemów, które wszyscy chcą rozwiązać. To jest absurdalne. Jeśli ktoś w taki sposób chce rządzić, w taki sposób sprawować władzę, odwracać się od problemów, to znaczy, że skończy w piekle. Mówię to z pełną odpowiedzialnością” – mówił w Przemyślu przewodniczący PO, Grzegorz Schetyna.