To nie była konferencja, to było moje oświadczenie, które zostało sprowokowane wiadomościami na temat rozmowy mojej z premierem. Myśmy mówili, że nie będziemy tego komentować i ja tego nie komentowałam przez dwa dni, ale okazało się, że ktoś jednak, chyba z kancelarii premiera, bo tak to wynikało, przedstawił całą tę rozmowę. Dlatego ja pozwoliłam sobie powiedzieć, że była rzeczywiście taka rozmowa, zresztą nic więcej nie powiedziałam – mówiła Małgorzata Gersdorf w rozmowie z Krzysztofem Świątkiem w Polskim Radiu 24.

Musiała ze strony premiera ta informacja, bardzo dokładna, przejść, dlatego trudno mi było dalej milczeć, bo to byłoby dziwne. Tym bardziej, że miałam zapytania w trybie informacji publicznej o to – dodała Gersdorf.