Biedroń: To, że kocham Słupsk, kocham Polskę nie znaczy, że stanę na czele jakiejkolwiek partii czy ruchu, który nazywa się „Kocham Polskę”. Decyzja w najbliższych tygodniach

Jestem prezydentem, więc oddzielam plotki od faktów. Fakt jest taki, że do końca kadencji zostały dwa miesiące i tydzień. Kampania wyborcza się rozpocznie. Będziemy rozmawiali o polityce, o wyborach. Wolałbym rozmawiać o tym, jak dzisiaj wygląda Słupsk, jak wygląda Słupsk po 4 latach kadencji. Nie jest mi obcy los ojczyzny. Wiem, co się dzieje i na pewno nie będę stał biernie. Od dawna zapowiadam, że zamierzam popierać każdy projekt, który będzie proeuropejski, otwarty, nowoczesny, progresywny. Czekam na taki projekt z utęsknieniem, jak wielu Polaków” – mówił na konferencji prasowej prezydent Słupska, Robert Biedroń.

Przede mną w najbliższych tygodniach trudne wybory. Nie mogę państwu powiedzieć, jaką decyzję podejmę. Na pewno to będzie decyzja dla mnie trudna, ponieważ Słupsk to moje miasto. Kocham Słupsk i Słupskowi wiele zawdzięczam. Wiernie mieszkańcy mi kibicowali przez te lata i chciałbym kontynuować moją politykę w Słupsku. Ale z drugiej strony, los Słupska zależy od losu Polski, więc nie stać biernie. W najbliższych tygodniach podejmę decyzję. To, że kocham Słupsk, kocham Polskę nie znaczy, że stanę na czele jakiejkolwiek partii czy ruchu, który nazywa się „Kocham Polskę” – dodawał.