Ziobro: To fake news. Nie ma roli ministra sprawiedliwości w procesie powoływania prezesa SN

Młodzi ludzie nazywają to dzisiaj fake news. To pojęcie robi karierę i jest to sezon ogórkowy, ktoś wymyślił sobie temat. Jeżeli ktoś rzetelnie zajrzałby do ustawy, zdałby sobie sprawę, że nie ma roli ministra sprawiedliwości w procesie powoływania prezesa SN. To decyzja Zgromadzenia Ogólnego sędziów i prezydenta, wcześniej jeszcze KRS-u co do osób, które mogą trafić do SN. Dlatego taki fakt nie miał miejsca. Nie mam władzy i kompetencji decydować czy współdecydować o tym, czy ktoś będzie prezesem [SN] czy nie. W związku z tym jest to wymyślona historia. Jest mi przykro, że nikt nie raczył do mnie zadzwonić, spytać czy taka rozmowa się odbyła. Przeczytałem to ze zdumieniem, że jestem „po słowie”. Mogę być po słowie, czy ktoś [będzie] prezesem sądu apelacyjnego albo rejonowego, a nie SN. To nie jest sfera moich kompetencji. Nie wiem, jak takie rzeczy można pisać, ale zdarza się. Błędy się zdarzają, moim zadaniem jest to prostować i mówić: taki fakt nie miał miejsca – mówił Zbigniew Ziobro w „Sygnałach dnia” PR1, pytany czy jest „po słowie” z Małgorzatą Manowską.