Zabłocki: Chyba wszyscy rozumieją, że w takich warunkach, jakie panują od lipca ubiegłego roku, nie pracuje się łatwo

W Sądzie Najwyższym staramy się pracować tak, jak pracowaliśmy dotąd. Chyba wszyscy rozumieją, że w takich warunkach, jakie panują od lipca ubiegłego roku, nie pracuje się łatwo. Lipiec zeszłego roku to był moment, kiedy wrzucono niejako do SN bombę atomową. Za parę dni miało nie być Sądu Najwyższego. Staramy się pracować normalnie, ale nie jest łatwo pracować normalnie. Przede wszystkim z uwagi na to, że kilka dni temu tylko w mojej izbie ubyło 5 sędziów. Pracujemy 1/3 składu mniej” – mówił w „Kropce nad i” w TVN24 prezes Stanisław Zabłocki.