Karczewski: Politycy w Europie Zachodniej mają narrację „Gazety Wyborczej”

Przeprowadziłem bardzo interesujące rozmowy [w Niemczech]. Długo na nie czekałem, bardzo otwarte. Rozmawialiśmy na wszystkie tematy, dot. Polonii, naszych relacji, ale również i opinii o Polsce. Rozmawiałem z ważnymi politykami, którzy zajmowali bardzo ważne stanowiska. W tej chwili zajmują się polityką regionalną. To Bundesrat, czyli z przewodniczącym i z wieloma premierami poszczególnych landów. Rozmawialiśmy również o naszych relacjach, ale również o stanowisku KE. Krok po kroku tłumaczyłem, co robimy w Polsce, dlaczego robimy to w Polsce, jaki jest cel tych zmian i szeroko otwierali oczy. Politycy w Europie Zachodniej mają narrację „Gazety Wyborczej”. Właściwie tylko i wyłącznie. Nie słuchają drugiej strony. Mówią o tolerancji, demokracji, ale słuchają tylko i wyłącznie jednej strony. Bardzo dobrze, że miałem możliwość, czas, wykazałem się też dużą cierpliwością w tłumaczeniu politykom tego, co się u nas, w Polsce dzieje. Jak usłyszeli moją narrację, moje wywody, potakiwali, przytakiwali i przyznawali rację, że te zmiany są potrzebne. Powiedzieli: tak, nie wyobrażamy sobie, żeby w Niemczech nie dokonano zmian w sądownictwie, my to zrobiliśmy dawno – stwierdził Stanisław Karczewski w „Sygnałach dnia” PR1.