Polityczne podsumowanie popołudnia: Jaki i Trzaskowski o zakłócaniu spotkań, Karczewski potwierdza: na kolejnym posiedzeniu decyzja ws. referendum

— SENAT OD RANA PRACUJE NAD KONSTYTUCJĄ DLA NAUKI.

— JAKI: SZTAB TRZASKOWSKIEGO ZAKŁÓCA MOJE SPOTKANIA. TRZASKOWSKI: NIGDZIE NIKOGO NIE WYSYŁAŁEM. Kandydaci ZP i KO przerzucają się odpowiedzialnością za zakłócanie ich spotkań z mieszkańcami. Wczoraj do takiej sytuacji doszło podczas rozmów Patryk Jakiego w Ursusie. Dziś wiceminister sprawiedliwości domagał się od kontrkandydata przeprosin: „Uważam, że Rafał Trzaskowski dzisiaj powinien się do tego odnieść i przeprosić za ludzi, z którymi na co dzień współpracuje i odpowiedzieć na kluczowe pytanie: czy ci ludzie, którzy prowokują na moich spotkaniach innych nic nie winnych warszawiaków, czy ci ludzie będą jego zapleczem w ratuszu, jeśli wygra wybory. Czy to są ludzie, którzy będą np. odpowiedzialni za bezpieczeństwo w ratuszu, albo za inne obszary. Niech powie, po co są, dlaczego się tak zachowuje, czy tak ma wyglądać Warszawa”. Rafał Trzaskowski na swojej konferencji prasowej odpierał zarzuty i przekonywał, że jego spotkania też są zakłócane, tyle że przez zwolenników Jakiego: „Po pierwsze ja nikogo nigdzie nie wysyłałem. Po drugie, apeluję o to, żeby obniżać emocje. Rzeczywiście, na moich spotkaniach pojawiają się zwolennicy Patryka Jakiego, którzy też pokazują te złe emocje. Apeluję, obniżmy te złe emocje”.

— KARCZEWSKI POTWIERDZA: NA KOLEJNYM POSIEDZENIU ROZSTRZYGNIĘCIE WNIOSKU O ROZPISANIE REFERENDUM. „Oczywiście, gdyby ten termin [referendum] był inny, to byłoby nam łatwiej podjąć decyzję. Pewno łatwiej na tak, gdyby termin był wskazany nieco inny. O tym od początku mówiliśmy, że mamy tutaj inne zdanie w zakresie właśnie terminu” – mówił marszałek Senatu. Stanisław Karczewski powtórzył jednak, że w PiS decyzja ws. prezydenckiego pomysłu jeszcze nie zapadła.

— MINISTERSTWO ZDROWIA I NFZ PODPISAŁY POROZUMIENIE Z PIELĘGNIARKAMI.

— PSL ŻĄDA UMOŻLIWIENIA KLUBOM PREZENTOWANIA STANOWISK PODCZAS ZGROMADZENIA NARODOWEGO. „Żeby godnie uczcić rocznicę parlamentaryzmu, a trudno mówić o zachowaniu godności z takim zachowaniem, z jakim dzisiaj mamy do czynienia, jakie obserwujemy szczególnie ze strony marszałka, ale i większości parlamentarnej, żeby właśnie brak debaty, debaty o stanie państwa, brak rozmowy w polskim domu nt. spraw polskich, rozstrzygania tych spraw w polskim domu, jest zatrważający. Dlatego żądamy i domagamy się od marszałka umożliwienia prezentowania swoich stanowisk podczas Zgromadzenia Narodowego. Marszałek niech zorganizuje tę debatę. Ten dzień poświęcony na ZN w ten sposób, żeby wszystkie kluby parlamentarne mogły się wypowiedzieć” – mówił prezes PSL-u, Władysław Kosiniak-Kamysz. Ludowcy zgłosili wcześniej wniosek o przeprowadzenie debaty o stanie państwa, ale do dziś marszałek Kuchciński do niego się nie odniósł.