Jaki: Pojawiła się notatka, instrukcja dla urzędników HGW, co robić z decyzjami KW. Wynika z niej, że od wszystkich decyzji należy składać sprzeciw

Kiedy wydaje się, że w sprawie reprywatyzacji już wszystko widzieliśmy, nie ma takiego dnia, żeby urzędnicy i ratusz zarządzany przez Platformę nas nie zaskoczył. Oto dzisiaj na jednym z portali pojawiła się notatka, instrukcja dla urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz, co robić z decyzjami komisji weryfikacyjnej. Co z tego wynika? Na czerwono macie państwo zaznaczony fragment, z którego wynika, notatka podpisana przez kierowników kluczowych departamentów, biur i macie państwo fragment opisany na tej notatce, zaznaczony czerwonym kolorem, z którego wynika, że bez względu na to, jaką podejmie decyzję komisja, od wszystkich należy składać sprzeciw. Czyli treść nie jest ważna, co jest tam napisane, jak jest wyargumentowane, po prostu składa się sprzeciw – mówił Patryk Jaki na briefingu. Jak dodał:

„To, co w tej chwili robi ratusz Platformy Obywatelskiej, Hanny Gronkiewicz-Waltz i Rafała Trzaskowskiego, to się nie mieści w głowie. Z tej notatki wynika, że nie ma znaczenia, czy w sprawę była zamieszana mafia, ludzie, którzy dzisiaj siedzą w aresztach, czy sprawa jest korzystna dla miasta czy nie, po prostu od wszystkiego składać sprzeciw. Wiecie państwo dlaczego? Dlatego, że w środku, w worku pieniędzy, który jest przeznaczony na wypłatę odszkodowań mieszkańców, są również pieniądze od rodziny HGW. Z tej notatki, ale nie tylko, również z działań ratusza, wynika, że pani prezydent dba tylko i wyłącznie o własny budżet, własnego męża, rodziny, a nie interesuje ją budżet Warszawy, mieszkańcy Warszawy. Nie miejmy dzisiaj żadnych złudzeń. Tak, jak Platforma w tej chwili Warszawą, dokładnie tak samo będzie rządził Rafał Trzaskowskiego. To jest dokładnie to samo zaplecze. Zmieni się tylko twarz, wszystko będzie dokładnie tak samo. Tzn. ludzie nie bedą mieli żadnego znaczenia, znaczenie będą miały tylko prywatne kieszenie. To instrukcja, która pokazuje prywatne kieszenie polityków Platformy, a nie interes miasta i mieszkańców. Coś niebywałego, skandalicznego”

To coś niesamowitego, żeby tak traktować samorząd, jak swój prywatny folwark, biznes i jeszcze się pod tym podpisać. To po prostu podpis mówiący: samorząd to ja, moja kieszeń i mojego męża. Tak mówi była wiceprzewodnicząca PO, a nie mieszkańcy poszkodowani w wyniku reprywatyzacji. Gigantyczny skandal – mówił dalej wiceminister sprawiedliwości.