Gasiuk-Pihowicz: List sędziów TK potwierdza to, co wszyscy obserwujemy od końca 2016 roku. TK kierowany przez ludzi wiernych partii rządzącej stał się wydmuszką

Chciałabym się dzisiaj odnieść do listu części sędziów TK, skierowanych do sędzi Przyłębskiej. Odbieram ten list jako przede wszystkim jako wyraz troski o państwo. Jednocześnie jest to bardzo mocny wyraz sprzeciwu wobec niszczących funkcjonowanie TK mechanizmów jednej z ważniejszej instytucji w państwie. Praktyki dziwnych, dokonywanych na ostatnią chwilę manipulacji w składach orzekających TK stały się niemal codzienną praktyką, po przejęciu władzy w Trybunale przez panią Przyłębską. Nic dziwnego, że w opinii publicznej, komentatorów, samych sędziów TK pojawią się od dawna opinie, że składy w TK są obecnie tak dobierane, by końcowe orzeczenia były korzystne dla obecnie rządzących. Sama forma takiego otwartego, publicznego listu skierowanego do sędzi Przyłębskiej to dowód na to, jak wielką skalę przybrały patologie w TK, skoro sami sędziowie TK, w tym sędzia wybrany głosami PiS, wyrażają sprzeciw wobec tego rodzaju praktyk – stwierdziła Kamila Gasiuk-Pihowicz na briefingu w Sejmie. Jak dodała:

„List sędziów TK potwierdza tylko to, co my wszyscy obserwujemy od końca 2016 roku. TK kierowany przez ludzi wiernych partii rządzącej stał się po prostu wydmuszką. Trybunał od dawna już przestał pełnić swoją rolę. Niestety wszyscy mamy wrażenie, że dzisiaj zamiast stać na straży naszych praw i wolności obywatelskich, stoi tak naprawdę na straży interesów partii. Trybunał w kluczowych dla PiS-u sprawach wydawał orzeczenia dziwnym trafem idealnie wpisujące się w oczekiwania obecnego obozu rządzącego. Takim przykładem orzeczenia TK, które idealnie wpisało się zarówno w czasie, jak i treści, w oczekiwania obecnego obozu rządzącego, jest orzeczenie w składzie nieznanym polskiej Konstytucji, a które dotyczyło KRS z czerwca 2017 roku”

Znamienne jest także to, że sędzia Pszczółkowski, który został wybrany do TK głosami PiS, także podpisał się pod listem. Moim zdaniem jako prawnik po prostu nie chciał firmować działań, które niszczą porządek prawny w Polsce. Jego właśnie podpis pod tym listem potwierdza, że sędzia Pszczółkowski doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo szkodliwe, niszczycielskie i patologiczne są działania, które są podejmowane od końca 2016 roku w TK, jak wielką patologię jest wyznaczanie na ostatnią chwilę nowych składów orzekających do spraw, które są rozpatrywane przez TK – mówiła dalej.