Live

Pięta odwołany, Kownacki nowym członkiem komisji śledczej ds. Amber Gold

Pięta odwołany, Kownacki nowym członkiem komisji śledczej ds. Amber Gold

Stanisław Pięta został odwołany z komisji śledczej ds. Amber Gold – zdecydował o tym Sejm w wieczornym bloku głosowań. Nowym członkiem komisji został poseł PiS Bartosz Kownacki. Przeciwko tej zmianie głosowało 8 posłów PO, m.in. Grzegorz Schetyna. Z partii rządzącej wstrzymał się Bartosz Kownacki.

Wcześniej Sejm przyjął też m.in. projekt nowelizacji ustawy o Narodowym Instytucie Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, zwiększający dotację podmiotowej na działalność statutową instytutu w latach 2018-2026.

Olejnik: Robert Biedroń, prezydent Słupska, który nie wie, czy chce, czy nie chce

Olejnik: Robert Biedroń, prezydent Słupska, który nie wie, czy chce, czy nie chce

Robert Biedroń, prezydent Słupska, który nie wie, czy chce, czy nie chce” – zakończyła rozmowę w „Kropce nad i” Monika Olejnik, nawiązując do wcześniejszych odpowiedzi Biedronia na pytania o ewentualny powrót do polityki ogólnokrajowej.

Biedroń: Jeżeli wygram, na pewno nie zrezygnuję z mandatu prezydenta Słupska, ale jeżeli miałbym podejmować inne działania, to nie wystartuję. Na dzisiaj kandyduję

Biedroń: Jeżeli wygram, na pewno nie zrezygnuję z mandatu prezydenta Słupska, ale jeżeli miałbym podejmować inne działania, to nie wystartuję. Na dzisiaj kandyduję

Nie można tak zrobić, że się startuje na prezydenta Słupska i po kilku miesiącach się rezygnuje. Jeżeli podjąłbym decyzję o starcie na prezydenta Słupska, to dokończę swoją kadencję. Podjąłem decyzję o starcie i dzisiaj nic nie wskazuje na to, żebym tę decyzję zmienić. Jeżeli wygram, na pewno nie zrezygnuję z mandatu prezydenta Słupska, ale jeżeli miałbym podejmować inne działania, to nie wystartuję na prezydenta Słupska. Dzisiaj kandyduję” – mówił w TVN24 Robert Biedroń.

Biedroń: Dzisiaj dla mnie ważny jest Słupsk. Być może nadejdzie taki czas za 6, 7 miesięcy, kiedy Biedroń będzie musiał wrócić do polityki ogólnopolskiej

Biedroń: Dzisiaj dla mnie ważny jest Słupsk. Być może nadejdzie taki czas za 6, 7 miesięcy, kiedy Biedroń będzie musiał wrócić do polityki ogólnopolskiej

Dzisiaj dla mnie jest ważny Słupsk. Do wyborów samorządowych zostało 5 miesięcy. Muszę dokończyć swoją kadencję. Nie ukrywajmy, oczywiście, że widzę, co się dzieje w Polsce i że te wartości, które są cenione w Słupsku, te wartości powinny funkcjonować na arenie ogólnopolskiej. Być może nadejdzie taki czas za 6 miesięcy, za 7, kiedy Biedroń będzie musiał wrócić do polityki ogólnopolskiej” – mówił w „Kropce nad i” w TVN24 prezydent Słupska, Robert Biedroń.

Biedroń: Nie chodzę do Sejmu, bo nie chciałbym uczestniczyć w tym spektaklu, pseudodebacie, pseudodemokracji, które dzisiaj mają tam miejsce

Biedroń: Nie chodzę do Sejmu, bo nie chciałbym uczestniczyć w tym spektaklu, pseudodebacie, pseudodemokracji, które dzisiaj mają tam miejsce

Ja [do Sejmu] nie chodzę. Jestem byłym posłem, mam legitymację. Nie chodzę tam, ponieważ mam pełną traumę. Nie chciałbym uczestniczyć w tym spektaklu, który się dzisiaj tam odbywa. Większość Polaków i Polek nie chce uczestniczyć w tej pseudodebacie, pseudodemokracji, która dzisiaj ma tam miejsce” – mówił w „Kropce nad i” w TVN24 Robert Biedroń.

Bodnar: To gra także o to, czy my w ogóle będziemy mieli wolne wybory

Bodnar: To gra także o to, czy my w ogóle będziemy mieli wolne wybory

Wyobraźmy sobie wybory za rok, parlamentarne. O ich ważności będzie orzekał SN, a w szczególności izba kontroli nadzwyczajnej i spraw publicznych. Izba, która zostanie stworzona całkowicie od nowa, z nowymi sędziami. Wyobraźmy sobie, że wybory pójdą nie tak, jak partia rządząca by tego oczekiwała. Wyobraźmy sobie setki, tysiące, dziesiątki tysięcy protestów wyborczych, przedłużający się impas i decyzja takiej izby, że jednak wybory trzeba powtarzać. O to jest gra. To gra także o to, czy my w ogóle będziemy mieli wolne wybory – mówił Adam Bodnar w rozmowie z Anitą Werner w „Faktach po faktach” TVN24.

Biedroń: Ten rząd zostanie odwołany w najbliższych wyborach parlamentarnych, bo obciach, jaki sprawa swoim wyborcom, jest już dzisiaj dla nich nie do zniesienia

Biedroń: Ten rząd zostanie odwołany w najbliższych wyborach parlamentarnych, bo obciach, jaki sprawa swoim wyborcom, jest już dzisiaj dla nich nie do zniesienia

Myślę, że ten rząd zostanie odwołany w najbliższych wyborach parlamentarnych, bo obciach, jaki ta władza sprawia swoim wyborcom, jest już dzisiaj dla nich nie do zniesienia. Trzeba pamiętać, że wielu z tych ludzi, na przykład osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów, głosowało na PiS. Dzisiaj te wszystkie grupy wiedzą, że król jest nagi, że, niestety, Prawo i Sprawiedliwość oszukało swoich własnych wyborców. Dłużej tej ściemy już nie da się prowadzić. Bankructwo PiS, Jarosława Kaczyńskiego jest widoczne” – mówił w „Kropce nad i” w TVN24 Robert Biedroń.

Biedroń: Żałuję, że w 2018 roku mamy władzę, która z taką lubością upokarza nie tylko mnie, ale wiele innych grup społecznych. Nie na taką Rzeczpospolitą się umawialiśmy

Biedroń: Żałuję, że w 2018 roku mamy władzę, która z taką lubością upokarza nie tylko mnie, ale wiele innych grup społecznych. Nie na taką Rzeczpospolitą się umawialiśmy

Żałuję, że w 2018 roku mamy władzę, która z taką lubością nie tylko mnie upokarza, ale wiele innych grup społecznych. Z rozżaleniem i dużym kłopotem oglądałem matki leżące na posadzce sejmowej z dzieciakami. To było upokorzenie kolejnej grupy społecznej. Ta władz w sposób machiavellistycznym prowadzi politykę upokarzania, nastawiania jednej grupy przeciwko drugiej. Nie na taką Rzeczpospolitą się umawialiśmy” – mówił w TVN24 Robert Biedroń.

Biedroń o obniżce uposażeń: Na pewno będzie bardziej korupcjogennie. Będzie więcej pokus, żeby jakoś budżet domowy łatać

Biedroń o obniżce uposażeń: Na pewno będzie bardziej korupcjogennie. Będzie więcej pokus, żeby jakoś budżet domowy łatać

Na pewno będzie bardziej korupcjogennie. To nie ulega wątpliwości. Pokus będzie więcej, żeby jakoś ten budżet domowy łatać. Zresztą, pan premier Gowin jasno powiedział, że mu nie wystarcza do pierwszego. Dla mnie to jest upokorzenie, takie pokazywanie populistyczne, gdzie rządzący w Warszawie mają samorządowców. Tych samorządowców, którzy w Polsce są cenieni. My jesteśmy najbardziej cenionymi politykami. Kiedy nie ceni się w Polsce premierów, prezydentów, posłów, senatorów za to, co wyprawiają tutaj w Warszawie, ceni się samorządowców. Samorządowcy są najbardziej lubiani. Nasza praca jest najbardziej widoczna” – mówił w „Kropce nad i” w TVN24 prezydent Słupska, Robert Biedroń.

Bodnar o procedurze naruszeniowej: Jedyny problem jaki jest – czy KE się na to zdecyduje i czy zdąży

Bodnar o procedurze naruszeniowej: Jedyny problem jaki jest – czy KE się na to zdecyduje i czy zdąży

Mamy dwie procedury, które są możliwe obecnie. Jedna to procedura polityczna, czyli ten słynny art. 7. Jeżeli się przyjrzymy temu, co dzieje się w Brukseli, to widać, że jest coraz większy nacisk na to, żeby jednak pójść dalej z tą procedurą art. 7 i będzie spotkanie na najwyższym poziomie 26 czerwca. Druga procedura to tzw. naruszeniowa. Chodzi o to, że państwo członkowskie narusza przepisy traktatu, czyli wymagałoby to złożenia wniosku, skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE, kwestionującego całą ustawę o SN, z jednoczesnym żądaniem wstrzymania wykonania tej ustawy – mówił Adam Bodnar w rozmowie z Anitą Werner w „Faktach po faktach” TVN24. Jak dodał:

„Teraz z naszej strony, polskiej pojawiło się mnóstwo petycji na ten temat. Był bardzo ważny głos, list Lecha Wałęsy, było także stanowisko EPP i ponad 120 organizacji pozarządowych. Jedyny problem, jaki jest i to jest istotny problem, czy KE się na to zdecyduje i czy zdąży, ponieważ zgodnie z procedurą, zanim się złoży ten wniosek, to trzeba przejść dwa wcześniejsze formalne krok i one zajmują trochę czasu”

Jego zdaniem jest duże ryzyko, że będzie za mało czasu, ale należałoby przynajmniej zainicjować to postępowanie i wysłać sygnał, że nie ma zgody KE na tego typu ustawę. Jak podkreślił Bodnar, list Lecha Wałęsy zrobił bardzo duże wrażenie.

Bodnar: Timmermans czy jego urzędnicy doskonale wiedzą, że zmiany, które zostały przyjęte w ostatnich tygodniach, to tylko kosmetyka

Bodnar: Timmermans czy jego urzędnicy doskonale wiedzą, że zmiany, które zostały przyjęte w ostatnich tygodniach, to tylko kosmetyka

To dla nas wszystkich jedyna szansa [UE]. Nie widzę obecnie żadnego innego instrumentu, za pomocą których możemy powstrzymać niszczenie polskiego sądownictwa, a w szczególności niezależności SN. Już 3 lipca wejdą w życie te przepisy ustawy o SN, które pozwalają na dokonywanie tych fundamentalnych zmian, czyli zmian jeżeli chodzi o obsadę SN, tworzenie nowych izb, wymianę I prezes, prezesów Izby karnej, cywilnej SN i dotychczasowe doświadczenie uczy, że jeżeli coś można zrobić w świetle przepisów prawa, to partia rządząca się nie cofa. Partia rządząca nie bierze jeńcow i dokonuje tych zmian. Teraz KE ma różne narzędzia – pytanie, na ile skuteczne – żeby być może próbować to powstrzymać – mówił Adam Bodnar w rozmowie z Anitą Werner w „Faktach po faktach” TVN24.

Myślę, że KE ma dobrą wiedzę nt. tego, co się dzieje w Polsce i mam wrażenie, że czy Frans Timmermans czy jego urzędnicy doskonale wiedzą, że te wszystkie zmiany, które zostały przyjęte w ostatnich tygodniach, to tylko kosmetyka, która nie zmienia postaci rzeczy – dodał RPO.

PAD: Stanowiska Polski i Rumunii w kwestii przyszłego budżetu UE są zbieżne

PAD: Stanowiska Polski i Rumunii w kwestii przyszłego budżetu UE są zbieżne

Rozmawialiśmy również o naszej bilateralnej współpracy gospodarczej. Wyraziłem radość z tego powodu, że wzajemne nasze obroty wzrosły już powyżej 5,5 mld euro w zeszłym roku. To naprawdę dobry wynik. Już dzisiaj na obszarze Rumunii działa ponad tysiąc polskich przedsiębiorstw. Polscy przedsiębiorcy coraz liczniej prowadzą działalność na terenie Rumunii. Poziom naszego eksportu do Rumunii jest również wysoki i wzrasta i to są z całą pewnością powody do radości. Będziemy starali się z panem prezydentem tworzyć jak najlepsze warunki, żeby współpraca gospodarcza mogła się nadal rozwijać i wierzę w to, że ona będzie przynosiła konkretne korzyści obydwu naszym państwom – stwierdził prezydent Andrzej Duda na wspólnej konferencji z prezydentem Rumunii. Jak dodał:

„Rozmawialiśmy także o sytuacji w UE, o pracach nad następną perspektywą finansową, nad przyszłym budżetem UE. Tutaj nasze stanowiska, polskie i władz Rumunii, są zbieżne, jeżeli chodzi o to, że powinny być zachowane na odpowiedniej wysokości fundusze spójności i że powinny być również na odpowiedniej wysokości zachowane fundusze z WPR. One są dla nas ważne, dla rozwoju naszych krajów i tutaj z całą pewnością będziemy walczyli o to, żeby zostały one zachowane na jak najwyższym poziomie”