PO: Nie może być zgody na odejście od informowania opinii publicznej o rzeczywistych kosztach imprez masowych

Nasze spotkanie [z Jarosławem Szymczykiem] dotyczyło pisma, w którego posiadanie weszliśmy w ciągu ostatnich dni. pisma datowanego na 13 marca 2018 roku, skierowanego z Komendy Głównej Policji do komendantów wojewódzkich policji i komendanta stołecznego w sprawie likwidacji statystyk dot. kosztów zabezpieczenia kosztów imprez masowych, zarówno komercyjnych, jak i związanych z działalnością polityczną, aktywnością polityczną obywateli. Policja agreguje, gromadzi dane dot. Kosztów zabezpieczania imprez masowych w dwóch systemach. Tak było dotychczas. Dzięki danym zbieranych w tych systemach, na pytanie kierowane przez posłów w imieniu obywateli, jakie były koszty zabezpieczania np. rocznic, miesięcznic smoleńskich, albo rocznic innego rodzaju, gdzie policja była bardzo aktywna i obecna  w dużej liczbie oraz zabezpieczaniu imprez masowych, mogliśmy uzyskiwać szczegółowe informacje. Na skutek zmian wprowadzonych przez to pismo, informacji nt. rzeczywistych kosztów nie otrzymamy. Policja świadomie rezygnuje, tłumacząc to zbyt rozbudowaną biurokracją gromadzenia tego typu danych. Na tego typu działania zdecydowanie się nie godzimy i protestujemy. Uważamy, że tego typu dane pozwalają z jednej strony pokazywać obywatelom, jakie są rzeczywiste koszty angażowania policji w różnego rodzaju wydarzenia, pozwalają oceniać obywatelom, czy to zaangażowanie niej est nadmierne i czy po prostu podatnicy nie ponoszą zbyt dużych kosztów związanych z użyciem przez obecną władzę policji w różnego rodzaju sytuacjach – stwierdził Michał Stasiński na briefingu.

Chciałbym to bardzo jasno powiedzieć: z wielkim szacunkiem podchodzimy do pracy polskiej policji, ale stanowczo sprzeciwiamy się wykorzystywaniu policji jako narzędzia w walce politycznej. Stanowczo sprzeciwiamy się wykorzystywaniu policji jako narzędzia do ochrony prywatnych, masowych imprez. Nie może być zgody na odejście od informowania opinii publicznej o rzeczywistych kosztach. Decyzja KGP jest naszym zdaniem niezgodna z prawem. Dlatego, że polska policja jest jednostką budżetową, musi informować obywateli o kosztach, które ponosi w związku ze swoją działalnością – dodał Cezary Tomczyk.

Jak stwierdził poseł PO, pismem z 9 marca został poinformowany o kosztach miesięcznic smoleńskich, a 4 dni później, 13 marca do wszystkich komend wojewódzkich w Polsce zostaje wysłana informacja o rezygnacji z informowania opinii publicznej o kosztach. – W takich sprawach nie ma przypadków. Dzisiaj próbowano nam powiedzieć, że to tylko kwestia biurokracji. Ale jak nazwać fakt, że wtedy, kiedy te bulwersujące informacje o użyciu prawie 4 tys. policjantów do zabezpieczenia miesięcznic wychodzą na światło dzienne, dziwnym trafem polska policja rezygnuje z tych informacji? Dzisiaj stawiamy tezę, że polski rząd próbuje ukryć koszty przed polskim obywatelem – mówił Tomczyk.

Zdaniem polityków Platformy, przez tę zmianę opinia publiczna nie dowie się, ile kilometrów przejechała polska policja, zabezpieczając różnego rodzaju imprezy masowe, ile paliwa zostało wykorzystane na ten cel, ile godzin pracy policjantów zostało przeznaczonych na zabezpieczenie różnego rodzaju partyjnych imprez Jarosława Kaczyńskiego, jaki jest koszt całego przedsięwzięcia.