Karczewski o zagrożeniu epidemiologicznym: Ja te słowa wypowiedziałem w wielkiej trosce o tych, którzy protestują

Ja te słowa wypowiedziałem w wielkiej trosce o tych, którzy tam się znajdują, protestują. Mówiłem to bardziej jako lekarz, niż polityk, jako chirurg. Nie jestem epidemiologiem, epidemiolog zajmuje się badaniem występowania i rozmieszczenia chorób nie tylko zakaźnych, bo to zostało to opacznie zrozumiane, że epidemiologia to choroby zakaźne. Osoby niepełnosprawne są bardziej narażone i u osób niepełnosprawnych występują również i współwystępują choroby inne, gastrologiczne, neurologiczne, kardiologiczne. Ryzyko występowania jakiejkolwiek choroby jest dużo większe, również infekcyjnej. Spanie na podłodze nie jest przecież ani komfortowe, ani zdrowe. Jest tam jakieś większe ryzyko i to powiedziałem i tak jest, ale to z pełną troską o te osoby. To zostało tak zinterpretowane, że mamy nie dbają o higienę. Znam matki i te, które tam są, widzę, jak one z pasją opiekują się tymi swoimi dziećmi i o to jestem absolutnie spokojny. Wiem, jaką wielką troską obejmują – mówił Stanisław Karczewski w „Sygnałach dnia” PR1, nawiązując do swojej wypowiedzi o zagrożeniu epidemiologicznym.