Grzegrzółka: Pani Traczyk-Stawska weszła na teren kompleksu sejmowego. W tej części w jakiś sposób zadośćuczyniliśmy tej sprawie

Staramy się być partnerem tego wydarzenia, oczywiście, możliwości są ograniczone, decyzje Straży Marszałkowskiej związane z przepisami bezpieczeństwa są jednoznaczne, ale czasami wydaje się, że można negocjować, można rozmawiać i centrum medialne było taką propozycją ad hoc, bo też wizyta była nagła, że można było z niej skorzystać. Ostatecznie pani Wanda Traczyk-Stawska ją w jakiś sposób nie odrzuciła, ale nie była zainteresowana. Powiedziała, że jest zmęczona. Przekazała wyrazy solidarności osobom, które były przy szlabanie. Przecież weszła na teren kompleksu sejmowego i wydaje się, że w tej części w jakiś sposób zadośćuczyniliśmy tej sprawie. Oczywiście, nie taki miał być scenariusz, bo centrum medialne jest o wiele lepszym rozwiązaniem” – mówił na konferencji prasowej dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu, Andrzej Grzegrzółka.