Łapiński o wizycie PAD w USA: Oficjalna część nie przewidywała spotkania z burmistrzem, ani wspólnego składania kwiatów. Ale trudno zabronić burmistrzowi przyjścia w to miejsce

Wizyta prezydenta [w USA], jej oficjalna część w żaden sposób nie przewidywała spotkania z burmistrzem [New Jersey City], też wspólnego składania kwiatów przed pomnikiem katyńskim. Mogę na 100% potwierdzić, że w czasie oficjalnej części wizyty takich punktów nie było. natomiast proszę pamiętać, że my o tym, że prezydent będzie składał kwiaty, informowaliśmy już kilka dni temu. Dla prezydenta to też było ważne, bo kiedy podejmował decyzję, żeby składać kwiaty pod pomnikiem katyńskim, nie był znany los tego pomnika, co z nim będzie, więc prezydent uznał, że jego obecność tam, publiczna, będzie jasnym sygnałem dla władz miasta, burmistrza, że starania Polonii, polskiego konsula, wszystkich środowisk i ludzi dobrej woli o to, żeby pomnik był na miejscu, mają pełne poparcie prezydenta. Taki mocny, symboliczny akcent. W międzyczasie wydarzyła się pewna rzecz, że burmistrz zaczął się wycofać ze swoich pierwszych deklaracji. Dobrze, że zaczął się cofać o 180 stopni, ale my uznaliśmy, że te kwiaty prezydent złoży, tak jak zapowiedział. Przewidzieliśmy, że burmistrz może się tam pojawić, ale jest burmistrzem tego miasta i trudno mu zabronić, żeby przyszedł w to miejsce, w tym czy innym czasie – stwierdził Krzysztof Łapiński w Radiu Szczecin.