Siemoniak: Jeśli się naciska na sędziów, to są standardy białoruskie. Gawłowski ośmieszył prokuraturę

Standardy białoruskie to jest to, co obserwujemy od kilku miesięcy. Przeszukanie mieszkania Stanisława Gawłowskiego w grudniu, on się potem sam zgłasza do prokuratury, sam rezygnuje z immunitetu, a w tygodniu wieńczonym konwencją PiS robi się wielki się spektakl po to, żeby go zatrzymać i po to, żeby przez media jakieś kolejne wątki w tej sprawie wyciągać. Nie ma takich sugestii [że sędzia to też funkcjonariuszka PiS-u], natomiast byłem wczoraj w Szczecinie, zresztą wczoraj zarząd PO się tam zebrał, tam kilka miesięcy temu doszło do takiej sytuacji, że gdy sędzia nie zarządził aresztu dla byłych członków zarządu zarządu Police, to zajęła się nim prokuratura. Tam jest klimat nacisku na sędziów. Jeśli się naciska na sędziów, to są standardy białoruskie. [Gawłowskiemu] postawiono 5 zarzutów, ośmieszył prokuraturę przez kolejne miesiące, pokazując, że ani zegarków, ani z innych rzeczy nic poważnego nie ma. Zatrzymuje się go i godzinę poźniej, w piątek usłużne media ujawniają jakieś nowe wątki, informacje, które nie były przedmiotem wniosku do Sejmu. On się już nie może bronić, nic powiedzieć i w takim klimacie to się wszystko dzieje. Areszt jest celem działania, a nie uczciwy proces – mówił Tomasz Siemoniak w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24. Jak dodał, to początek kampanii wyborczej.