Komorowski: Tu chodzi chyba o to, żeby przykryć kompletną kompromitację PiS-u

Ja nie wierzę w przypadki. Pomyślałem sobie, kiedy wychodziłem po rozmowie z prokuratorem, kiedy zobaczyłem ogromną ilość dziennikarzy, kamery, flesze, mikrofony, pomyślałem, że pewnie komuś o to chodziło, żeby w takiej sytuacji pokazać byłego prezydenta i żeby budować jakąś taką scenę. To jest jedyne dla mnie wyjaśnienie tej dziwnej koincydencji dat 10 kwietnia i 12 kwietnia, że tu chodzi chyba o to, żeby przykryć kompletną kompromitację PiS-u, jeśli chodzi o jakiekolwiek dowody związane z wysuwanymi zarzutami, także między innymi pod moim adresem, głównie pod adresem premiera Tuska, o zamach na prezydenta Polski, o spisek, wybuchy, o mgłę, różne inne dziwne rzeczy” – mówił w TVN24 były prezydent Bronisław Komorowski.