Trzaskowski: Nie wykluczam zapytania po kilku miesiącach warszawiaków, czy chcą, żeby pomnik został na pl. Piłsudskiego

Ja się specjalnie nie wypowiadam w tej sprawie [pl. Piłsudskiego]. Nie chcę sankcjonować bezprawia. Gdybym ja dzisiaj powiedział, że nic się nie zmieni, to znaczy, że tak naprawdę wyrażamy milczącą zgodę na to, co PiS robi, a to anektowanie nie tylko pl. Piłsudskiego, ale również są zapowiedzi dotyczące pl. Zamkowego w niektórych dniach. My te decyzje będziemy podejmowali wspólnie. Nie wykluczam, że będę pytał warszawiaków, ale też jasno mówię, że moim głównym priorytetem nie jest burzenie czegokolwiek. Nie będę wypowiadać się jednoznacznie. Robię unik tylko dlatego, żeby nie sankcjonować w tej chwili łamania prawa. Jasna wypowiedź, że wszystko zostanie po staremu, mogłaby zachęcić PiS do tego, żeby dalej łamać prawo. Nie wykluczam tego, że zapytamy warszawiaków, czy po kilku miesiącach, czy oni chcą, żeby ten pomnik tam został, czy chcą innej decyzji – mówił Rafał Trzaskowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24. Jak dodał, należało zbudować pomnik świateł i jego brak to błąd.