Mazurek: Dzisiejsze protesty pod siedzibą PiS są nieuzasadnione

Jeżeli miałyby odbywać się gdziekolwiek protesty, to uważam, że pod biurami polityków PO albo Nowoczesnej. Na pewno nie pod siedzibą PiS – jej lider chciał kierować projekt do prac w komisji. To śmieszne i zabawne. Tak jak śmieszne i zabawne jest mówienie o tym, że w Polsce jest dyktatura, bo państwo doskonale o tym wiecie, że gdyby była dyktatura, to do takich sytuacji w ogóle by nie doszło. Moja propozycja, mój apel, moja propozycja jest taka: wszyscy wiemy, że politycy PiS mają konserwatywne poglądy, nie popieramy takich rozwiązań, które dawałaby możliwość liberalizacji ustawy aborcyjnej, natomiast politycy opozycji nie mieli tej odwagi politycy Platformy przez 8 lat, którzy sprawowali władzę, aby zająć się tym problemem. Dzisiaj te protesty pod siedzibą PiS są zupełnie nieuzasadnione. Nie my jesteśmy autorami tego projektu, więc nie róbmy opinii publicznej wody z mózgu. Mówmy o faktach – mówiła Beata Mazurek na briefingu w Sejmie. Jak dodała:

„Nic z niczego nie spadło, ponieważ w porządku obrad komisji polityki społecznej takiej propozycji [dot. projektu ws. aborcji] nie było. Nie było i nie ma do tej pory w projekcie porządku prac komisji procedowania tego punktu. Komisje zostały odwołane z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że ustawa dot. rehabilitacji i zatrudniania osób niepełnosprawnych wymaga jeszcze analizy od strony ministerialnej. Po drugie, z uwagi na to że były głosowania”

Jak stwierdziła rzecznik PiS, przyjdzie taki moment, że projekt ustawy będzie procedowany. – W kwestiach światopoglądowych dyscypliny w PiS nie ma – mówiła dalej.