Trzaskowski: Bez lewicy – szeroko pojętej – bardzo trudno jest wygrać wybory w Warszawie

Nie wiem [skąd plotki, że jestem leniwy, bo pracuję, zresztą widać ze tracę głos, pracuję non stop, spotykam się z warszawiakami. Natomiast odbieram pozytywnie słowa przewodniczącego [Czarzastego], rozumiem że dopinguje mnie do pracy, bardzo za te słowa dziękuję. Natomiast trochę mam uśmiech na twarzy dlatego że ci wszyscy, którzy nie są nawet w stanie wystawić kandydata, nie mają pojęcia o Warszawie i o programie dla Warszawy krytykują człowieka, który stanął 3 miesiące temu na ubitym polu i od trzech miesięcy spotyka się z warszawiakami – mówił Rafał Trzaskowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24. Jak dodał, ma nadzieję że poparcie dla kandydata opozycji będzie wspólne oraz że opozycja się porozumie wokół jednego kandydata.

„Chciałbym porozumienia z całą lewicą. Ze wszystkimi rozmawiamy i na szczeblu krajowym, bo przecież budujemy wspólną opozycję do wyborów samorządowych, i również rozmawiamy w Warszawie. Myślę że to poparcie będzie jak najszersze. Nie dam sobie nikogo narzucić – to sprawa fundamentalna. Było porozumienie z Nowoczesną, bo tego oczekiwali nasi wyborcy, natomiast na pewno nie będzie tak, że ja będę co miesiąc ogłaszał kolejnego wiceprezydenta. Nikt mi nie będzie narzucał, nie rozmawiając ze mną i chodząc po mediach i opowiadając kto będzie moim wiceprezydentem, bo to aberracja. Poza tym to byłoby śmieszne, 10 miesięcy przed wyborami Trzaskowski co 2 tygodnie opowiadał o kolejnym wiceprezydencie”

Jak przyznał, bez lewicy – szeroko pojętej – bardzo trudno jest wygrać wybory w Warszawie i dlatego z lewicą rozmawia. „Nie jestem pewny wygranej, natomiast nie boję się nikogo” – mówił.