Mastalerek: Radzę sobie. Stoję z boku, a z boku lepiej widać. Obserwuję, czasem doradzę jak ktoś mnie zapyta

Świat się nie zawalił. Mówiłem to od początku, są ważniejsze sprawy w Polsce niż kariera Marcina Mastalerka. Mam się dobrze, nie zniknąłem jak widać w połowie, nie cierpię głodu, bo niektórzy byli rzecznicy znikają. Trochę się staram, popatrzyłem na Adama Hofmana i powiedziałem: nie będzie Hofman pluł mi w twarz, muszę do doścignąć, ale jeszcze się nie udało – mówił Marcin Mastalerek w rozmowie z Konradem Piaseckim w Gościu Radia Zet. Były rzecznik PiS nie chciał mówić o powodach jego usunięcia z list w 2015 roku.

Radzę sobie, dziś stoję z boku. Z boku lepiej widać, obserwuję, czasem doradzę, jak ktoś mnie zapyta. Radzę sobie nieźle, realizuję projekty dla prywatnych podmiotów w tej branży na której się znam, czyli w komunikacji, PR, marketingu – mówił dalej. Jak dodał, w Orlenie wiele się nauczył, bo mógł pracować z Wojciechem Jasińskim, który „został odwołany, ale miał świetne wyniki”.